piątek, 25 grudnia 2009

Skaldowie - Krywań, Krywań (1972)

Słyszałem opinię, że "Krywań, Krywań" został bardzo chłodno przyjęty kiedy ukazał się początkiem lat 70. W sumie nie ma co się dziwic skoro ludzie chcieli muzyki z Zachodu i zapewne traktowali tą płytę jako podróbkę, próbę uchwycenia co raz bardziej popularnej na Zachodzie muzyki progresywnej. Niemniej po latach ta płyta nareszcie może zając należne jej miejsce w historii polskiej muzyki rozrywkowej.




Jeszcze zanim usłyszałem tę płytę doszły do mnie opinie, że jest genialna. Tak się złożyło, że dostałem ją parę lat temu w prezencie na urodziny (1st press mono :P) i nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek był bardziej podekscytowany nową płytą. O ile po przesłuchaniu pierwszej strony byłem co najmniej zadowolony (17 minutowa suita, która z każdym taktem pozytywnie zaskakuje), to słuchając strony B byłem po prostu wniebowzięty. Nie ma sensu poddawac analizie rozpisywac się o niuansach każdego z utworów. Powiem tylko, że cały materiał zawarty na tym albumie to genialne połączenie rocka, jazzu i muzyki ludowej. Jeśli podoba Wam się "Od Wschodu Do Zachodu Słońca" Dżamble lub longplej Nurtu, to ta płyta to coś dla Was. A jeśli chcecie sprawdzic, że z muzyki ludowej można wycisnąc coś lepszego niż Golce, Brathanki albo Zakopower, to koniecznie zapoznajcie się z tym tematem, albowiem jest gorący!!!

Skaldowie - Jeszcze Kocham



Skaldowie - Fioletowa Dama



PS Płyta została wznowiona na winylu przez Polskie Nagrania w ramach serii Czarne Perły. Jeśli macie trudności z namierzeniem pierwszego wydania, to bierzcie reedycje - jest bardzo porządnie wydana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz